Można mieć wrażenie, że wojna w Ukrainie – zdaniem niektórych – na tyle trwale definiuje politykę międzynarodową, że jej projekcja jest nienaruszalna, a podstawowe pytania doczekały się ostatecznej odpowiedzi. Siła stereotypu wychodzi najmocniej przy ocenie polityki Berlina w kontekście dozbrajania Ukrainy. I mimo że niecierpliwie oczekiwane przez świat decyzje w sprawie leopardów zostały ostatecznie i na korzyść Ukrainy podjęte, ogólna ocena naszego zachodniego sąsiada się nie zmienia: Niemcy są nieetyczni i niesolidarni; ich polityka jest mętna, a przywództwo miałkie i niezdecydowane. Tak jak postawili przed laty na ścisłe relacje gospodarcze z Rosją i Chinami, tak nie potrafią z tym modelem zerwać; choć dziś już wiadomo, że strategia „business as usual” w relacjach z państwami autokratycznymi była błędna.