Reklama

„Białe noce”: O życiu bez ceregieli

Poetka Urszula Honek napisała świetny zbiór debiutanckich opowiadań. Całość zapleciona jest ciasno i wszystkie wątki zbiegają się w swoich finałach.

Publikacja: 05.08.2022 17:00

„Białe noce”, Urszula Honek, wyd. Czarne

„Białe noce”, Urszula Honek, wyd. Czarne

Foto: materiały prasowe

Urszula Honek jakiś czas temu napisała blurb, okładkową rekomendację na książkę Kingi Skwiry, gdzie znajdujemy wers, który znakomicie oddaje nastrój i kondycję narratorki debiutanckich opowiadań samej Honek: „czasem jeszcze umieram, ale już mniej się boję”.

„Białe noce” to debiut prozatorski tej uznanej poetki. Urszula Honek portretuje świat prowincji borykający się ze swoimi niedopowiedzeniami i dysfunkcjami. Czytamy o miejscach, w których marzenia pozostają niewypowiedziane, a dawne zadry nie zasklepiają się w żadnym „przepraszam”. Rzeczywistość jest organiczna, jak ludzkie ciało, wydana na pastwę chuci i chorób. To literatura sensualna, w której erotyka maskowana jest wyobrażeniami o śmierci, a krańcowe nastroje owocują wyskokami bohaterów. To proza o ludzkiej samotności, o wydaniu każdego z nas na pastwę przemijania w świecie, który obchodzi się z nami bez ceregieli.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Szon patrole, czyli jak social media niszczą relacje międzyludzkie
Plus Minus
Do Polski zmierza kolejna fala imigrantów. Jest dla nich idealnym miejscem do życia
Plus Minus
Czarna rozpacz nad espresso. Dlaczego w Polsce kawa jest tak droga?
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Atak Rosji – czy to rzeczywiście nie nasza wojna
Plus Minus
Kataryna: Wysocka-Schnepf kontra Stanowski. Nie dokładajmy się do krzywdy dzieci
Reklama
Reklama