O przyszłości Unii zdecyduje Ukraina

Status kandydata do członkostwa we Wspólnocie to początek rozłożonej na lata batalii o to, czym ma być Zjednoczona Europa. Jedni marzą o potędze wyzwolonej spod kurateli Ameryki, inni chcą tylko strefy wolnego handlu rozlewającej się na Eurazję. Ale są i tacy, którzy pogodzili się z wizją wiecznie podzielonego klubu dyskusyjnego.

Publikacja: 08.07.2022 10:00

Wołodymyr Zełenski miał szczęście, że trafił na Ursulę von der Leyen, która jest skłonna walczyć o w

Wołodymyr Zełenski miał szczęście, że trafił na Ursulę von der Leyen, która jest skłonna walczyć o wsparcie dla Ukrainy. Na zdjęciu podczas spotkania w Kijowie w asyście Josepa Borrella, szefa dyplomacji UE

Foto: Stringer/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE/AFP

Czy to był wyrzut sumienia za lata zaniedbań w modernizacji Bundeswehry, kiedy była ministrem obrony, przez co Niemcy nie mają dziś skąd wziąć broni dla Ukraińców? A może odkrycie nowego sensu życia, gdy siódemka dzieci już wyszła z domu i nawet mąż nie chciał zamieszkać z nią w Brukseli? W każdym razie Ursula von der Leyen porwała się 11 czerwca na rzecz niezwykłą. Bez konsultacji z przywódcami najważniejszych państw Unii pojechała nocnym pociągiem do Kijowa z ofertą otwarcia przed Ukraińcami bram Unii. Po półtorej godzinie rozmowy w cztery oczy z Wołodymyrem Zełenskim Niemka zapowiedziała, że Komisja Europejska będzie rekomendować przyznanie statusu kandydata dla jego kraju.

Pozostało 95% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Zanim nadeszło Zmartwychwstanie
Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie