Reklama

Bogusław Chrabota: Protokoły przetrwania

Zamiast rzewnych kawałków o Świętach, które pisuję w tym miejscu od lat, tym razem o protokole przetrwania. To sprawa i temat ważniejsze od łzawych felietoników o tym, co było i minęło, i może wróci albo nie wróci, a jak nie wróci, to co to będzie i tak dalej, i dalej.

Aktualizacja: 24.12.2020 18:09 Publikacja: 24.12.2020 00:01

Bogusław Chrabota: Protokoły przetrwania

Foto: AFP

Nie wiem, kiedy to cholerstwo, które spaprało mi cały rok, minie i czy w ogóle doświadczę świata pocovidowego. Jestem dobrej myśli, ale rozum podpowiada, że myśl ma tu niewiele do zdziałania. Rządzi los, przypadek, ckliwy uśmiech Opatrzności albo jeszcze co innego. Zbyt wielu bliskich mi ludzi zgasło jak wypalona świeczka z dnia na dzień, bez uprzedzenia, trochę na złość mnie i sobie samym, bym stawiał tutaj jakieś hipotezy, albo wygłaszał oczekiwania. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że w czasach, w których przyszło nam żyć, trzeba sobie jakoś radzić.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama