Reklama

Umierać po chorwacku

Żałoba, skrucha i odkupienie w najnowszym opowiadaniu warszawskiego prozaika.

Publikacja: 30.12.2016 06:00

Umierać po chorwacku

Foto: Rzeczpospolita, Mirosław Owczarek

Na placu Trzech Krzyży zapada zmrok. Z żółtego budynku Centrum Kształcenia Nauczycieli wyszedł mój kolega, znakomity polonista, z tym drugim. Byli pogrążeni w rozmowie. Nie zauważyli mnie i skierowali się w stronę antykwariatu „Kosmos", tam można kupić książki wydane przed wojną. Gombrowicz i Leśmian, Staff i Witkacy. Wraz z ich oddalającym się widokiem kończył się pewien etap w moim młodym życiu, choć jeszcze wtedy tego nie wiedziałem. Tak jakby świat tych dwóch stał się dla mnie zamknięty. Stanąłem poza kręgiem, to na pewno.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama