Dziś mogłoby się wydawać, że polityka Becka i w ogóle historia II Rzeczypospolitej to rozdział zamknięty. Jednak temperatura sporów na temat tamtych czasów wcale nie spada. Jedni zarzucają rządzącym ówczesną Polską megalomanię i prowadzenie polityki mocarstwowej, która musiała przynieść fiasko, bo żadnego mocarstwa przecież nie było. Jako główne grzechy wymieniają naiwną wiarę w koncepcję Międzymorza i współudział w rozbiorze Czechosłowacji, kiedy to Polska, w oczach wielu, zanadto zbliżyła się do III Rzeszy. Inni, zwłaszcza ostatnio, uważają, że trzeba było dogadywać się jakoś z Hitlerem. Dobrze więc, że powstała praca, która naświetla te sprawy.