Obóz w Łodzi. Gehenna ulicy Przemysłowej

Sąsiadka powiedziała dziesięcioletniej Uli, że pod jej dom już trzy razy podjeżdżał czarny samochód gestapo, więc dziewczynka się ukrywała. A teraz przyjechał po raz czwarty. Siedział w nim już starszy brat, którego zgarnęli od bauera.

Publikacja: 03.12.2021 16:00

Apel więźniarek w obozie dla dzieci w Łodzi przy ulicy Przemysłowej. Z tyłu funkcjonariuszka obozowa

Apel więźniarek w obozie dla dzieci w Łodzi przy ulicy Przemysłowej. Z tyłu funkcjonariuszka obozowa Eugenia Pohl

Foto: Archiwum IPN Oddział w łodzi

Uli i Gienia Grendów nie miał kto obronić – zresztą jak obronić „dzieci terrorysty", które zesłano do obozu na pewną śmierć? Umierać miały wolno – z głodu, zimna, wycieńczającej pracy i zaszczucia. Tak jak kilka tysięcy podobnych im nieletnich uwięzionych w obozie na Przemysłowej w Łodzi.

Myszy w obozie nie było

Pozostało 97% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
„TopSpin 2K25”: Game, set, mecz
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił