Aktualizacja: 15.11.2018 17:54 Publikacja: 16.11.2018 18:00
Foto: PAP
Ostatnio z racji obowiązków zawodowych przeczytałem książkę „Rejwach" Mikołaja Grynberga. Przygotowywałem oprawę wideo i światło do spektaklu „Rejwach" w Teatrze Żydowskim. Teraz z kolei jestem w trakcie czytania „Króla" Szczepana Twardocha. Obydwie książki gorąco polecam, ale za każdym razem, gdy chcę się rozerwać, wracam do Borysa Akunina. Czytam różne książki tego rosyjskiego powieściopisarza na wyrywki. Prawie wszystko już przeczytałem. A jeśli chodzi o historię, to lubię wracać do „Archiwum Mitrochina", czyli zbioru tajnych dokumentów KGB. Ta książka wyjaśnia mi wiele spraw, które dzieją się w naszym kraju.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas