Robert Korzeniowski: Nadal lubię chodzić

– Myśmy w Polsce byli jak te ratlerki – kąsaliśmy, szczekaliśmy, mówiliśmy, czego to my nie zrobimy. A świat mówił, że możemy sobie szczekać, ale na razie nas u siebie nie chce. Zrobiłem tak, że chciał – mówi Michałowi Kołodziejczykowi Robert Korzeniowski, czterokrotny złoty medalista olimpijski w chodzie.

Aktualizacja: 16.12.2018 07:21 Publikacja: 14.12.2018 23:01

Robert Korzeniowski: Nadal lubię chodzić

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Plus Minus: Zdarza się panu jeszcze gdzieś pójść?

Nie przesadzam, w tłoku i smogu po mieście nie spaceruję. Ale pochodzić nadal lubię. Dwa tygodnie temu w weekend pojechałem do Powsina, zrobiłem całe okrążenie ogrodu botanicznego, przeszedłem się po lesie. Duża frajda. Wie pan, dla mnie szczęściem jest znalezienie sobie towarzystwa do biegania, bo nie jest to proste. Truchtam sobie spokojnie po cztery i pół minuty na kilometr i jakoś tak mało kto czuje się wtedy na tyle komfortowo, żeby jeszcze spokojnie pogadać. Z kolei kiedy to ja się dostosowuję i biegniemy sześć minut kilometr, to strasznie bolą mnie nogi. Wolę iść obok kogoś, kto truchta.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”