Stefan Kawalec: Państwo nie powinno tworzyć przedsiębiorstw

Na tle tego, co robiły inne kraje, nasz program tarcz należy ocenić jako niezłe rozwiązanie. Istotne jest, że został dość szybko uruchomiony i sprawnie przeprowadzony przez Polski Fundusz Rozwoju - mówi Stefan Kawalec, ekonomista, wiceminister finansów w latach 90.

Aktualizacja: 02.05.2021 22:42 Publikacja: 02.05.2021 00:01

O tym, że powszechna własność państwowa nie służy wcale społeczeństwu i konsumentowi, przekonali się

O tym, że powszechna własność państwowa nie służy wcale społeczeństwu i konsumentowi, przekonali się wszyscy, którzy żyli w PRL. Uznaliśmy, że państwo powinno generalnie wycofać się z prowadzenia bezpośredniej działalności gospodarczej. Na zdjęciu ze stycznia 1990 r. członkowie rządu Tadeusza Mazowieckiego, współtwórcy planu reform gospodarczych, tzw. planu Balcerowicza, od lewej: Tadeusz Syryjczyk, Jerzy Koźmiński, Stefan Kawalec i Leszek Balcerowicz

Foto: Reporter, Leszek Łożyński

Plus Minus: Państwo bierze się do przekopu Mierzei Wiślanej, coraz mocniej wchodzi w sektor bankowy, mówi się nawet o powołaniu państwowego holdingu spożywczego. Skąd te ciągoty do powrotu własności państwowej w gospodarce? Czy to jakaś tęsknota za PRL?

Spór o rolę państwa w gospodarce jest w ostatnim stuleciu żywy w całym świecie zachodnim. Dominujące opinie na ten temat zmieniają się w różnych kierunkach i występuje dość spore pomieszanie poglądów.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”