Autorzy gry „Rage 2" uważają, że uderzy w Ziemię i położy kres naszej cywilizacji. Jednak nie wszyscy ludzie zginą. Ci, którzy przeżyją, zmuszeni będą prowadzić dramatyczną walkę o przetrwanie.
Świat z gry przypomina ten z filmów o Mad Maksie. Wielka pustynia nakrapiana pozostałościami miast i osad, dziwacznie wyglądające pojazdy jako główny środek lokomocji, wreszcie lokalni kacykowie uzurpujący sobie prawo do kontrolowania każdego kroku swoich poddanych – w takiej oto rzeczywistości przyjdzie żyć niejakiemu Walkerowi. To właśnie ten człowiek będzie się starał zaprowadzić porządek w okolicy.
Większość zadań czekających na gracza polega na strzelaniu. A zagrożeń nie brakuje – obok ludzi reprezentujących reżim są jeszcze szalenie niebezpieczne mutanty. Niestety, nie można likwidować ich z daleka. Walka polega na zręcznym lawirowaniu pomiędzy wrogami, szybkim przemieszczaniu się z miejsca na miejsce, „tańczeniu" z karabinem w garści. Wymaga to refleksu i celnego oka, ale jest szalenie satysfakcjonujące. Zwłaszcza że bohater dysponuje też mocą telekinetyczną – może odepchnąć przeciwnika prostym gestem dłoni.
Swoją drogą to ciekawe, czy demokracja przetrwałaby taką próbę? A może rzeczywiście na Ziemi zapanowałoby prawo silniejszego? W końcu w przypadku gigantycznych niedoborów podstawowych surowców (na skutek zderzenia z asteroidą) nasz świat musiałby przejść gwałtowną rewolucję. Kino podobną tematyką zajmuje się jednak coraz rzadziej, a próbę zmierzenia się z tematem podejmują twórcy gier. Bawią całkiem skutecznie, choć trudno powiedzieć, by była to głęboka i ambitna rozrywka.
„Rage 2", Bethesda, PC, PS4, X1