Reklama

Bezdroża stylu

„Wschód” Andrzeja Stasiuka to dowód, że nawet wybitny stylista, aby napisać dobrą książkę, musi mieć coś do powiedzenia.

Publikacja: 10.10.2014 01:13

Bezdroża stylu

Foto: ROL

Trzeba uważać z dowcipami. Kiedy Andrzej Stasiuk wydał kabotyński „Dojczland", najgorszą książkę w swoim dorobku, w której opisywał wojaże po Niemczech z butelką Jima Beama w plecaku, zażartowałem, że „teraz czas na Russland". Bo w taki sposób („jadę, widzę i się dziwię, a czasem podziwiam albo żartuję")  można napisać o każdym kraju. I oto mamy ów Russland, tyle że pod nazwą „Wschód".

Więcej żartować nie będę, bo sprawa w sumie jest poważna, ale nie zdziwcie się państwo, gdy za kilka lat do waszych rąk trafi kolejny tom podróżnej prozy Stasiuka, w którym będzie sprzedawał czytelnikom refleksje na poziomie rozgarniętego licealisty udające literackie objawienia. Nie zdziwcie się również, gdy przeczytacie recenzje, że oto ukazała się kolejna wybitna książka, a może wręcz arcydzieło. Takie opinie czytaliśmy po ukazaniu się „Wschodu" i jest to jeden z licznych dowodów, że polskim krytykom nie można ufać.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama