Reklama
Rozwiń
Reklama

Szekspir w królestwie papug. Festiwal Opera Tigre

Michał Znaniecki kupił bezludną wyspę u wybrzeży Argentyny i tworzy tam własny festiwal. Czy to szalona utopia jak ze słynnego filmu Wernera Herzoga czy spełnienie marzeń polskiego reżysera?

Aktualizacja: 23.01.2015 19:17 Publikacja: 23.01.2015 19:00

Tytania wędrująca po wodzie, zdjęcie z próby „The Fairy Queen”

Tytania wędrująca po wodzie, zdjęcie z próby „The Fairy Queen”

Foto: Pablo Varela/Daniel Bouix/Fundacka Jutropera

Wszystko zaczęło się właściwie pięć lat temu od rozmowy z Plácidem Domingiem. Michał Znaniecki, którego nazwisko było już dobrze znane w Hiszpanii czy we Włoszech, został poproszony o wyreżyserowanie „Cyrana de Bergeraca" w nowo otwartym gmachu operowym w Walencji. Tę mało znaną operę Franca Alfana upodobał sobie Placido Domingo, więc oczywiście miał wystąpić w tytułowej roli.

– Przeżywałem wówczas sporo rozterek, zastanawiałem się nad przyszłością – opowiada Znaniecki. – Placido powiedział wtedy do mnie: „Jedź do Buenos Aires, tam odzyskasz wiarę w sens sztuki".

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama