Robert Mazurek: Morawy – niedaleko a wina świetne

Nie ma znaczenia, czy byli już państwo na wakacjach, czy jeszcze nie, bo przyjemność można sobie sprawić. Morawy, proszę państwa, są niedaleko, widoki rewelacyjne, wina świetne. A gdyby przypadkiem przywiązanie do ziemi ojczystej nie pozwalało państwu jej – niczym Kantowi Królewca – opuszczać, to jest internet i tam zaopatrzyć się można.

Publikacja: 16.08.2019 18:00

Richard Stávek Kolberg 2015

Richard Stávek Kolberg 2015

Foto: materiały prasowe

Z pocztu morawskich mistrzów pisałem już w tym miejscu o Milanie Nestarecu, był robiący ogromne postępy Petr Kočařik, więc czas na największego oryginała w tym gronie. Richard Stávek jest genialnym wariatem co się zowie, a w moich ustach to komplement nie lada. Rysiek (a wszystkie Ryśki, wiadomo...) jest jednym z tych, od których zaczął się morawski ruch autentystów, czyli współpraca grupy winiarzy, którzy postanowili robić wina po bardzo staremu i nowocześnie zarazem – są naturalni, ekologiczni i często zostawiają białe winogrona w długiej maceracji ze skórkami i nasionami. Tak powstają wina pomarańczowe.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Plus Minus
Pegeerowska norma