Zdjęcia, a właściwie montaże Marcina Dziedzica, to nie SF, a jednak dwie strefy przenikają się dogłębnie. Jedna z roku 1944, a druga z dzisiaj. Fotograf we współczesne zdjęcia Warszawy wmontował fragmenty zdjęć z Powstania Warszawskiego. Z tych samych ulic, podwórek, placów, bram i zaułków. Tak powstał projekt „Teraz'44. Historie", który przybrał postać albumu. Czy powstańcze zdjęcia zmieniają obraz dzisiejszej stolicy, wpływają na nią? Na pewno niosą wielki ładunek emocji, czyli dowód na zaangażowanie twórcy w zrozumienie i właściwe odczytanie tamtego zrywu. Szokują i wzruszają. A przede wszystkim świadczą o tym, że nasze ścieżki rowerowe, fontanny i kawiarniane ogródki zawdzięczamy także tamtej daninie bohaterstwa i krwi.