Robert Mazurek: Wino z lewej strony

"Pokaż lekarzu, co masz w garażu!" – pokrzykiwał do strajkujących medyków Ludwik Dorn, nawiązując w ten sposób do ludowej legendy, iż lekarze, niczym Ali Baba w Sezamie, przetrzymują swe skarby w garażach. Dorn, skądinąd miłośnik win, słów tych się dziś wstydzi, ale my nie o polityce i medycynie, my o skarbach. Bo – dziś nie będzie suspensu – wina, o których piszę, to prawdziwe garażowe skarby.

Publikacja: 25.10.2019 18:00

Robert Mazurek: Wino z lewej strony

Foto: materiały prasowe

I to skarby z końca świata, nie dość, że z podnóża Andów, z Chile, z jego zapyziałych regionów 300 km na południe od Santiago. Wszystko ma tu smaczek polityczny, co dziwić nie powinno, w końcu jesteśmy w rozpolitykowanej Ameryce Południowej. W opozycji zarówno do wielkich kompanii, jak i wielu znanych winiarzy – szczerych i oddanych konserwatystów – nasi garażowcy serce mają po lewej stronie. Nie obsadzają setek hektarów, tylko uprawiają małe parcele (my dziś spróbujemy win z Truquilemu i z Las Higueras), płacąc doglądającym je rolnikom godziwe stawki, stąd wina znacznie droższe niż chilijski supermarket. Jednak nie tylko za sprawiedliwość społeczną, dbanie o różnorodność i prawa kobiet musimy zapłacić, także za jakość.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
„TopSpin 2K25”: Game, set, mecz
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił