Reklama

Plus Minus poleca: Czerwony żółw, reż Michael Dudok de Wit

Filmy animowane zajmują w kulturze japońskiej szczególne miejsce, zaś istniejące już ponad trzy dekady Studio Ghibli stanowi o jego sile. Ich najnowszy obraz to kolejny dowód na wyjątkowość filmów studia i magię całego gatunku.

Aktualizacja: 16.07.2017 21:40 Publikacja: 16.07.2017 17:00

Plus Minus poleca: Czerwony żółw, reż Michael Dudok de Wit

Foto: materiały prasowe

Zetknięcie się z japońskimi animacjami to dla Europejczyka wyzwanie szczególne, nawet jeżeli, tak jak w przypadku „Czerwonego żółwia", reżyserem jest Holender Michael Dudok de Wit. I nie chodzi o nawiązania do kultury Kraju Kwitnącej Wiśni. To kwestia szczególnej, towarzyszącej nam przez niemal półtorej godziny seansu, ciszy i atmosfery melancholii, którą spowity jest obraz. Przyzwyczajony do tempa bliższego „Mad Maxowi" widz będzie wystawiony na ciężką próbę w oczekiwaniu na kolejne rozwiązania fabularnych zagadek.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Diana Brzezińska: Bachata i morderstwa
Plus Minus
„Gra w kości”: Święte kości
Plus Minus
„Przyjaciele muzeum”: Sztuka zdobywania darczyńców
Plus Minus
„Mafia: The Old Country”: Wyspa jak z krwawego obrazka
Plus Minus
„Lato 69”: Edukacja seksualna
Reklama
Reklama