Potwierdza to niedawny [b]wyrok Sądu Najwyższego (sygn. V CSK 288/09)[/b]. Poręczając spłatę kredytu zabezpieczonego wekslem, nie wolno liczyć na to, że jeśli ten, komu tę przysługę wyświadczamy, nie spłaci swego długu, to bank czy inny wierzyciel, który weksel otrzymał, sięgnie najpierw do majątku dłużnika. Nie można oczekiwać nawet, że skorzysta z ewentualnych innych zabezpieczeń spłaty udzielonych mu przez zaciągającego kredyt czy pożyczkę, np. hipoteki.
Przekonali się o tym boleśnie Sławomir T. i Marcin W.
[srodtytul]Uzupełniony na 104 tys. zł [/srodtytul]
Początek sprawie dała umowa kredytu na rachunku bankowym na kwotę 80 tys. zł, zawarta w 2004 r. przez spółkę jawną z Bankiem Polskiej Spółdzielczości SA. Jako zabezpieczenie spłaty spółka wystawiła m.in. weksel własny in blanco z poręczeniem Sławomira T. i Marcina W.
Kredyt nie został w terminie ustalonym w umowie spłacony. Bank umowę kredytu wypowiedział i w 2007 r., zgodnie z deklaracją wekslową, czyli umową określającą, kiedy i jak weksel może być uzupełniony, wypełnił go na 104 tys. zł, uwzględniając odsetki. Wystosował pod adresem poręczycieli żądanie zapłaty weksla, wyznaczając im termin do końca czerwca 2007 r.