Pozwolenie na budowę wydaje się w ciągu 65 dni od daty złożenia wniosku w tej sprawie. Tymczasem prezydent jednego z miast przekroczył ten termin przy wydawaniu pozwolenia na budowę budynku garażowo-gospodarczego.
Chodziło konkretnie o 13 dni. Dopatrzył się tego wojewoda i wymierzył mu grzywnę (500 zł za każdy dzień zwłoki).
Prezydent się odwołał. Tłumaczył, że wojewoda nie powinien do 65 dni wliczać czasu, jaki poświęcił na zawiadomienie stron oraz oczekiwanie na ich odpowiedź.
Sprawa miała finał w NSA (sygn. II OSK 767/07).
Zdaniem sądu do owych 65 dni nie wlicza się terminów przewidzianych w przepisach, a więc ustawowych. Nie dotyczy to jednak zwykłych działań organów, do jakich zalicza się zawiadomienie stron.