Jeśli bowiem ktoś uchyla się od płacenia rachunków, nie zwalnia to spółdzielni czy gminy z obowiązku pokrywania kosztów utrzymania nieruchomości. Dla wielu z nich może to być zabójcze. Ważne jest więc, by nie doprowadzać do tego rodzaju sytuacji i starać się ściągać nawet małe zaległości. Niestety, egzekucja kuleje, ponieważ procesy sądowe się przedłużają, a nawet jeśli wyrok zapadnie, to i tak nie ma gdzie eksmitować dłużnika. Na domiar złego wystarczy dobra znajomość przepisów, by nieuczciwy lokator mógł latami żyć na koszt innych. Ściąganie długów nie musi oznaczać bezduszności i braku zrozumienia dla rzeczywistych problemów zadłużonych. Każdy może przecież zachorować lub stracić pracę i popaść przez to w tarapaty finansowe. Przykład, jak z wyrozumiałością można pomagać lokatorom w wychodzeniu z pętli zadłużenia, pokazał Gdańsk. Miasto stworzyło internetowe biuro zamiany mieszkań. Osoby, które potrzebują większego lokum, mogą, w zamian za spłatę długu, zamienić się z osobą, która nie daje sobie rady z utrzymaniem dużego metrażu.