Wybory, wybory i po wyborach. Jak to w demokracji: jedni przegrali, inni zwyciężyli. Chyba już czas ochłonąć z wyborczych emocji. Dla środowisk prawniczych to dobry moment, aby się poważnie zastanowić, czego oczekują od polityków, którzy obejmą władzę w Polsce. Można konwencjonalnie stwierdzić, że od lat tego samego. Przede wszystkim życzylibyśmy sobie, aby w debacie nad przyszłością wymiaru sprawiedliwości i rynku usług prawnych traktowano nas podmiotowo, a nie przedmiotowo. Być może najważniejsze jest jednak, aby do takiej debaty w ogóle doszło. Od lat bowiem nasze opinie i postulaty traktowane są przez polityków marginalnie. To trochę tak, jakby profesjonalni prawnicy byli zarażeni dżumą. Tymczasem ostatni przypadek tej choroby odnotowano w kraju dziesiątki lat temu...