Aktualizacja: 11.01.2016 19:41 Publikacja: 11.01.2016 19:41
Ewa Usowicz, zastępca redaktora naczelnego Rzeczpospolitej
Foto: Andrzej Bogacz
Jesteśmy społeczeństwem prawnych analfabetów. Przez lata zapewniano nam w szkołach obowiązkowe przysposobienie obronne – ręka do góry, kto nie biegał między ławkami w archaicznej masce! I oczywiście język rosyjski – choć ten się, podobno, coraz bardziej przydaje.
Nie uczono natomiast prawa i nadal uczy się go niewiele. Ludzie naprawdę nie kojarzą często podstawowych zasad rządzących ich codziennym życiem – z zakresu prawa rodzinnego, podatków czy spadków. Zresztą ciągle piszemy w „Rzeczpospolitej" o różnych fatalnych skutkach tej niewiedzy – czasem bolesnych, czasem kosztownych.
TSUE nigdy nie zadowoli wszystkich i zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie go krytykował. Dla jednych jego wyroki...
W przypadku podejrzenia naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych przez posła opozycji prezes UODO zadzia...
Tylko powtórzenie konkursów w otwartym trybie przed legalną KRS, z prawem każdego uczestnika, w tym neosędziego,...
Azjatyckie firmy mogą tracić dostęp do kluczowych przetargów publicznych. To przełomowy moment dla rynku inwesty...
Blokada Trybunału Konstytucyjnego przez rząd będzie miała dalsze, nieprzewidywalne konsekwencje.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas