Reklama

Aleksander Tobolewski odpowiada Maciejowi Strączyńskiemu: Ja mogę być nieuważny

Nie spodziewam się, że czytał Pan wszystkie moje felietony w „Rzeczpospolitej", bo było ich już ze 40. Tak samo jak ja nie czytam wszystkich projektów aktów prawnych skierowanych do Sejmu.

Publikacja: 20.03.2016 12:03

Tych już pewno będzie kilkaset (mówię o obecnym rządzie). Nie zna Pan więc mojej opinii o procesie kontradyktoryjnym, o którym dobrze mówię od 35 lat. Nie zrozumiał Pan w ogóle mojego przesłania zawartego w 5000 znaków, jakie daje mi „Rz" na felieton. Zamiast zwrócić uwagę na to, co jest innego z mojej perspektywy widzenia – to znaczy zza oceanu, używa Pan retoryki, którą właśnie krytykuję. Napisałem jasno:

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Cel uświęca środki, czyli jak wyjść z kryzysu konstytucyjnego
Opinie Prawne
Gutowski, Kardas: Kompromis legislacyjny czy pozaustawowa konfrontacja?
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Panie prezydencie, nie tędy droga
Opinie Prawne
Szymański, Kałęka: Czego karniści oczekują od nowego ministra sprawiedliwości?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Praworządność à rebours
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama