Reklama
Rozwiń

Tomasz Pietryga: „Rzecz o Prawie” się zmienia

To, co zawsze ceniłem i co cieszyło mnie w środowisku prawniczym, to zdolność, tolerancja i otwartość na uczestnictwo w debacie publicznej, nawet jeżeli pojawiają się w niej poglądy odosobnione czy nawet skrajne, stojące w sprzeczności z poglądami głoszonymi przez prawniczą większość.

Publikacja: 04.01.2017 06:39

Tomasz Pietryga

Tomasz Pietryga

Foto: rp.pl

Tak było choćby w przypadku TK czy reformy sądownictwa. W takich debatach często szybko szufladkuje się przeciwnika będącego w mniejszości; odbiera mu się przywilej rozmówcy, czyni niegodnym uczestniczenia w debacie. Kiedy w 2013 r. wydaliśmy pierwszy numer dodatku „Rzecz o Prawie", myśleliśmy o stworzeniu platformy otwartej debaty prawniczej, która nie wykluczałaby nawet najbardziej odosobnionych poglądów. I po trzech latach można przyznać, że ten cel został osiągnięty. „Rzecz o Prawie" zyskała wiernych czytelników, a wielu prawników odnalazło w sobie zacięcie publicysty czy felietonisty. Tworzy unikatowe treści prawne.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Opinie Prawne
Andrzej Ladziński: Diabeł w ornacie, czyli przebierańcy w urzędach
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Nie namawiajmy marszałka Sejmu do złamania konstytucji
Opinie Prawne
Prof. Gutowski: Po wyborach w 2023 r. stworzyliśmy precedens, jesteśmy jego zakładnikami
Opinie Prawne
Bieniak, Mrozowska: Zakaz reklamy, który uderzał w przedsiębiorców