Sygnalista w poszukiwaniu konia trojańskiego w spółce - komentuje Jerzy Kowalski

Wkrótce najprawdopodobniej się okaże, że spółki nie mogą bezpiecznie funkcjonować na rynku bez przestrzegania specyficznych reguł ostrożnościowych. W czym rzecz, o co chodzi - warto zapytać.

Publikacja: 29.03.2019 01:00

Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

Foto: tv.rp.pl

Ano o przestępczość i szeroko pojmowane nieprawidłowości. Nie te zewnętrzne, ale te które rażą w interesy firmy od samego jej środka. Ich źródłem mogą być zwykli pracownicy, ale i menedżerowie, a nawet członkowie zarządu. To na nich, po uchwaleniu i wejściu w życie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, będzie spoczywała odpowiedzialność za realizację polityki compliance i nową w systemie polskiego prawa instytucję sygnalisty whistleblower. Właśnie wprowadzenie jej wymagać będzie sporo zachodu. Warto, by menedżerowie zaczęli już dziś o tym myśleć, bo pytań zjawi sie sporo. Wszystko wskazuje na to, że sygnalista znajdzie się pod szczególną ochroną prawną. Niektórzy pracownicy w firmie wyjdą z założenia, że to zwykły... donosiciel. Jak z takim podejściem walczyć? Jak tłumaczyć rolę sygnalisty w biznesie? Ile dać mu ochrony prawnej i w jakim zakresie oraz czasie? Kto powinien mu pomagać i jak? Jak zatroszczyć się o dane osobowe whistleblowera i osób dopuszczających się przestępstw czy nieprawidłowości w firmie? Czy trzeba przygotować specjalną procedurę postępowania dla sygnalisty?

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Prawne
Paweł Litwiński: Jak chroni się dane w sądach? Cóż…
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o zabezpieczeniu TK i reakcji komisji ds. Pegasusa: "Pogłębianie chaosu"
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Czy obowiązuje nas nowelizacja języka polskiego?
Opinie Prawne
Kazus Szmydta. Wypadek przy pracy sądownictwa administracyjnego czy pytanie o jego sens?
Opinie Prawne
Prof. Marek Safjan: Prawo jest jak kostka Rubika