„Narodzenia Pana dziś dzień wesoły…” – powiada kolęda. To widać wszędzie, a najbardziej w galeriach handlowych. Wystrojone choinki, światełka, prezenty, jarzeniowe anioły i oczywiście „jingle bells” – od Ameryki po najdalszą Azję. Nic nie nabija kasy lepiej niż taka celebracja; obojętnie czy z wiary w Narodzenie, czy w moc pieniądza. No i bogato zdobione kartki, wszystko jedno – pocztą czy mailem. Przypominamy sobie wtedy o najbardziej oddalonych i najbardziej zapomnianych przyjaciołach, przynajmniej na ten jeden, jedyny dzień w roku: „Wesołych Świąt” albo jeszcze lepiej „Season Greetings”.