W „Polityce i sztuce" Stefan Kisielewski widział polską szansę w syntezie romantyzmu z właściwą pozytywizmowi troską o systematyczność i trwałą formę instytucjonalną. Uwagę tę odnieść można z powodzeniem do każdej dziedziny polskiego życia publicznego. Zbyt często wielkie aspiracje nie znajdują urzeczywistnienia z powodu braku stałości w naszych poczynaniach.
Powołany w 2007 roku Ośrodek Pamięć i Przyszłość, będący wspólnym dziełem państwa i władz Wrocławia, stanowi dobry przykład spełnionego projektu kulturalnego. Dziś, dzięki determinacji szefów instytucji Marka Mutora i Wojciecha Kucharskiego, otworzy pod nazwą Centrum Historii Zajezdnia (w miejscu narodzin dolnośląskiej „Solidarności") ekspozycję stałą. Jej celem jest ukazanie cywilizacyjnych i kulturowych dokonań Polaków na Dolnym Śląsku po II wojnie światowej. Jestem przekonany, że ekspozycja ukaże siłę polskiego ducha i uniwersalny sens naszego doświadczenia historycznego.