Rozwińmy zatem: „kaloryfer" czy też „sześciopak" to idealna, wręcz posągowa rzeźba mięśni brzucha, na widok których kobiety powinny tracić panowanie nad sobą i co najmniej piszczeć. Odwiedzający portal kulturystyczny budujmase.pl mogli przeczytać (przykład pierwszy z brzegu, jeden spośród setek): „każdy mężczyzna marzy, by móc pochwalić się pięknie wyrzeźbionymi mięśniami brzucha, tzw. kaloryfer wzbudza podziw kobiet".
Portale i blogi poświęcone temu zagadnieniu trudno zliczyć: „Sport i fitness", wformie24.com.pl, zdrowie.tvn, myfitness.pl. Lista jest długa, podobnie jak lista artykułów w rodzaju: „Jak wyrzeźbić sześciopak w 30 dni?". Całe książki są temu poświęcone. Trudno oprzeć się wrażeniu, że znaczna część filmów akcji kręcona jest głównie po to, aby ekranowi herosi mogli zaimponować „kaloryferami".