Surdykowski: Tłuste koty

Dzisiejszej opozycji wciąż odbijają się czkawką przesławne „polskie nagrania" z czasów, kiedy jeszcze rządziła. Jeśli coś na tych – pożal się Boże – „taśmach prawdy" wprawia w osłupienie, to bynajmniej nie jakieś ujawnione tajemnice, ale bezkarność nagrywających i ich zleceniodawców. Garść znajdujących się tam wulgaryzmów już dawno przebili nieoceniona posłanka Pawłowicz i jej kolega Tarczyński, by nie wspomnieć o pamiętnych „zdradzieckich mordach".

Publikacja: 24.09.2018 18:56

Surdykowski: Tłuste koty

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

Mówił Donald Tusk – jeszcze jako premier – o „scenariuszu pisanym cyrylicą", ale nic z tego nie wynikło. Nie wystarczy mieć rację, trzeba być skutecznym. Teraz może bezsilnie narzekać gen. Bondaryk (w stanie spoczynku), ale wypadałoby spytać, co w tej sprawie robił, gdy był szefem ABW. Sam dał się durnowato nagrać, podobnie jak jeszcze większy od niego szef policji „jawnej, tajnej i dwupłciowej", czyli minister Sienkiewicz. Państwo, które pozwala szpiegować takie osoby, jest właśnie „kamieni kupą", które to trafne określenie z tych nagrań pochodzi. Ale rządzące nim wtedy, a dziś wygrzewające ławy opozycji, „tłuste koty" są niezdolne do czegoś innego. One chcą tylko, żeby było jak dawniej.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie polityczno - społeczne
Adam Lipowski: NATO wspiera Ukrainę na tyle, by nie przegrała wojny, ale i nie wygrała z Rosją
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Polska nie powinna delegować swej obrony do mało wiarygodnego partnera – Niemiec
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Koszmar Ameryki, czyli Putin staje się lennikiem Chin
Opinie polityczno - społeczne
Bogusław Chrabota: Czy Rafał Trzaskowski walczy z krzyżem?
"Rz" wyjaśnia
Anna Słojewska: Bruksela wybierze komisarza wskazanego przez Donalda Tuska, nie przez prezydenta