Nowy najemca niedługo przejmie lokale sklepowe, które w tej chwili stoją puste i rozpocznie szybką przebudowę. Czas jest wyjątkowo niefortunny, a ograniczone możliwości zakupów kłopotliwe dla turystów. Równie dużo uwagi, co temu niesprzyjającemu splotowi okoliczności poświęca się trybowi wyboru nowego najemcy lokali. Niezależnie bowiem od kontekstu, zmiana najemcy lokali i ich czasowe zamknięcie to utrudnienie dla podróżnych.
Pożegnanie monopolu
Do 30 czerwca ponad 90 proc. powierzchni handlowej, którą dysponuje lotnisko Chopina (ponad 6 tys. mkw.), było wynajmowane przez jeden podmiot. Niezależnie od jego oferty i wielkości sprzedaży, można to nazwać niemal monopolem. Jeszcze w 2017 r. Przedsiębiorstwu Państwowemu Porty Lotnicze monopolista zaproponował przedłużenie umowy najmu, oferując niewielki wzrost czynszu.
Uznano, że tak symboliczna podwyżka prowadzi do nieuzasadnionego uszczuplenia dochodów PPL i zdecydowano się na rozpisanie postępowania konkursowego. Z uwagi na niewielką liczbę polskich podmiotów w branży, a także fakt, że z udziału w konkursie wykluczona była Baltona, pozostająca wówczas w sporze z PPL – zaproszono podmioty nieobecne w Polsce. Niestety, konkurs nie przyniósł oczekiwanych rezultatów – firmy zagraniczne nie zgłosiły się, a jedynym uczestnikiem pozostał ówczesny monopolista z niezmienioną ofertą symbolicznej podwyżki czynszu.
Reakcja PPL była prosta – postępowanie unieważniono, zwracając się o zgodę na prowadzenie negocjacji z Baltoną, pod dwoma warunkami – zakończenia sporu i wycofania roszczeń, gdyby oferta Baltony okazała się najlepsza przy uwzględnieniu tylko oferowanych stawek najmu.
Po uzyskaniu zgody, prowadzono jednoczesne rozmowy z Baltoną i najemcą ponad 90 proc. powierzchni handlowej lotniska. Całe postępowanie objęte zostało tarczą antykorupcyjną CBA, co stanowi optymalny standard dbałości o mienie publiczne i rozsądne nim dysponowanie. Ostatecznie ofertę Baltony uznano za korzystniejszą pod względem finansowym, po czym podpisano umowy najmu.