Zgodnie z zapowiedziami już niedługo zostanie powołany specjalny wspierający ich fundusz. Jest on tworzony pod nazwą Funduszu Patriotycznego. Nazwa trafna, choć początkowo wywołała małe nieporozumienie.
O funduszu dowiedzieliśmy się w ostatnich, niezwykle gorących, dniach kampanii. Być może dlatego nie wszyscy od razu zorientowali się, o co chodzi i do kogo jest on naprawdę kierowany. Fundusz będzie „służył budowaniu postaw patriotycznych". W czasach pokoju najwyższą formą patriotyzmu powinna być pracowitość i przedsiębiorczość. Budowanie potęgi gospodarczej i dobrobytu społeczeństwa to najlepsze, co można dać Ojczyźnie. Jasne jest więc, że nowa instytucja będzie dedykowana przede wszystkim polskim przedsiębiorcom.
Fundusz ma wspierać pasjonatów historii, w tym biorących udział w grupach rekonstrukcyjnych, a także fundacje i stowarzyszenia o profilu patriotycznym. Jak ulał pasuje to do wielu polskich pracodawców. Przedsiębiorczość to przecież nie praca. To pasja! Stąd przedsiębiorcy to nie tylko urodzeni optymiści, ale także pasjonaci. Dzięki temu nie dali się złamać zaborcom, okupantowi, kryzysom, urzędnikom, sprzecznym i nielogicznym przepisom. Niektóre sektory, w których działają, mogą także budzić historyczne skojarzenia. Choćby ze względu na dość niską ich innowacyjność. Dobrze więc, że poprzez specjalny fundusz to dostrzeżono.
Grupy rekonstrukcyjne. Świetny pomysł. Jest wiele obszarów dla ich działania. Choćby na przykład grupa rekonstruująca farmy wiatrowe. Uchwalona kilka lat temu tzw. ustawa wiatrakowa zniszczyła ten biznes. Teraz znów wstaje on z kolan. Wsparcie grupy rekonstrukcyjnej na pewno mu się przyda.
Środki funduszu mają też trafić do naukowców, którzy będą szerzyli „myśli patriotyczne, odszukiwali ślady polskości z przeszłości i budowali na tym fundamencie wielką przyszłość". I bardzo dobrze! Polska nauka może dostarczyć rodzimym firmom jakże potrzebne wynalazki i nowe technologie. A natchnienia trzeba szukać w historii. Spójrzmy np. na Ignacego Łukasiewicza! Pionier przemysłu naftowego w Europie, wynalazca lampy naftowej! Na takich tradycjach można budować wielką przyszłość. Nawet w dzisiejszym cyfrowym świecie.