Reklama

Krzysztof Adam Kowalczyk: Kij już był, pora na marchewkę

W sztukach Czechowa strzelba wisząca na ścianie w pierwszym akcie, musi wystrzelić w którymś z kolejnych. Podobnie jest z karami, jakie może nakładać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Tylko tu w ruch idzie raczej kij niż strzelba.

Publikacja: 10.08.2020 21:00

Krzysztof Adam Kowalczyk: Kij już był, pora na marchewkę

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Kij, w jaki wyposażono UOKiK, wcześniej czy później musiał pójść w ruch. I tak się właśnie stało w przypadku Biedronki. Urząd nałożył na największą sieć handlu spożywczego karę 115 mln zł za to, że atrakcyjne ceny uwidocznione na półkach zbyt często przy kasie okazywały się wyższe. Kara jest gigantyczna, choć nie najwyższa – rekord to 120 mln zł dla VW za tzw. aferę dieselgate. UOKiK ma ciężką rękę, a wysokość kar najwyraźniej ma dać do myślenia wszystkim przedsiębiorcom – nie tylko w handlu czy motoryzacji. Biedronka broni się, że różnice cen to efekt „incydentalnych błędów pracowników". Kto ma rację i czy kara jest adekwatna do winy, zbada sąd, bo sieć już ogłosiła, że się odwoła.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: AI w e-handlu odbiera nam wolny wybór
Opinie Ekonomiczne
Joanna Burnos: Czy Europa jest na rozdrożu? Fakty zamiast uproszczeń
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Wzrost w cieniu strat startupów
Opinie Ekonomiczne
Prof. Orłowski: Koniec drożyzny?
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: List w obronie przedsiębiorców
Reklama
Reklama