Grzywna dla Auto-cara

Steven Rattner, który dwa lata temu był jednym z najbardziej prominentnych współpracowników prezydenta Baracka Obamy, okazał się oszustem. Za przekręty w funduszach emerytalnych musi zapłacić karę w wysokości 10 mln dolarów.

Publikacja: 02.01.2011 15:18

Steven Rattner

Steven Rattner

Foto: Bloomberg

Dożywotnio natomiast nie będzie miał prawa nawet „zbliżyć się” do któregokolwiek z funduszy, bo tam właśnie dokonywał oszustw i brał łapówki. Prokurator generalny Stanu Nowy Jork, Andrew Cuomo żądał dla Rattnera grzywny w wysokości 26 mln dolarów i kary więzienia. Ostatecznie skończyło się na grzywnie mniejszej o ponad połowę.

Na początku 2009 roku Barack Obama wyznaczył Stevena Rttnera do nadzorowania restrukturyzacji amerykańskiej motoryzacji, konkretnie ratowania dwóch koncernów - General Motors i Chrysler Corp. Został wtedy "auto carem", osobą odpowiedzialną za branże motoryzacyjną. Tam jego rola była nie do przecenienia, bo model pakietów ratunkowych oraz znalezienie właściwych ludzi do poprowadzenia GM, oraz nacisk na sprzedaż Fiatowi udziałów w Chryslerze pozwolił szybko wyprowadzić oba koncerny z bankructwa.

Zanim jednak Rattner przyszedł do pracy w motoryzacji, był już uznanym inwestorem i finansistą, przez dłuższy czas zarządzał funduszem Quadrangle opiekował się również osobistymi pieniędzmi oraz kwotami przekazywanymi na cele dobroczynne przez burmistrza Nowego Jorku, Michaela Bloomberga.

To właśnie właśnie w Quadrangle miało dojść do płacenia łapówek, które miały ułatwić zdobycie 150 mln z funduszy emerytalnych w celu zainwestowania ich w różne przedsięwzięcia. Rattner został również uznany za winnego wykorzystania publicznych pieniędzy na dystrybucje dvd wyprodukowanego przez brata jednego z prezesów funduszu emerytalnego Stanu Nowy Jork.

Podczas dochodzenia między Rattnerem i Cuomo wielokrotnie dochodziło do spięć. Rattner oskarżał prokuratora,że go prześladuje i „będzie to robił do końca swojego życia”, zaś Cuomo podkreślał, że Rattner jest wyjątkowym i najbardziej niebezpiecznym rodzajem oszusta, który 68 razy uchylił się od odpowiedzi na pytania.

Obecna ugoda nie jest pierwszym takim przypadkiem w karierze „auto cara”. Poprzednio zapłacił 6,2 mln dol. grzywny Komisji Nadzoru Finansowego USA. Wtedy dostał 2-letni zakaz pracy w jakichkolwiek firmach inwestycyjnych i brokerskich.

[i]SEC[/i]

Dożywotnio natomiast nie będzie miał prawa nawet „zbliżyć się” do któregokolwiek z funduszy, bo tam właśnie dokonywał oszustw i brał łapówki. Prokurator generalny Stanu Nowy Jork, Andrew Cuomo żądał dla Rattnera grzywny w wysokości 26 mln dolarów i kary więzienia. Ostatecznie skończyło się na grzywnie mniejszej o ponad połowę.

Na początku 2009 roku Barack Obama wyznaczył Stevena Rttnera do nadzorowania restrukturyzacji amerykańskiej motoryzacji, konkretnie ratowania dwóch koncernów - General Motors i Chrysler Corp. Został wtedy "auto carem", osobą odpowiedzialną za branże motoryzacyjną. Tam jego rola była nie do przecenienia, bo model pakietów ratunkowych oraz znalezienie właściwych ludzi do poprowadzenia GM, oraz nacisk na sprzedaż Fiatowi udziałów w Chryslerze pozwolił szybko wyprowadzić oba koncerny z bankructwa.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację