Cztery kryteria walki z kryzysem energetycznym

W ostatnich tygodniach ceny energii w Europie spadły z powodu cieplejszej jesieni i znacznego postępu w budowie rezerw gazu. Spodziewamy się jednak, że to czasowa ulga.

Publikacja: 07.11.2022 03:00

Cztery kryteria walki z kryzysem energetycznym

Foto: Adobe Stock

Decydenci muszą być przygotowani na to, że kryzys energetyczny będzie trwał dłużej. Zwłaszcza zużycie energii nie może pozostać bez zmian, jakby do wojny Rosji przeciw Ukrainie w ogóle nie doszło.

Podobnie jak w większości Europy, polski rynek energetyczny gwałtownie zmienił się z powodu wojny. Polska nie importuje już gazu ziemnego ani węgla z Rosji i znacznie ograniczyła import ropy. Aby dać wyobrażenie skali, spadek importu surowców energetycznych z Rosji odpowiada około 30 proc. zużycia energii w Polsce.

Na szczęście Polska zdołała znaleźć innych dostawców. Dzięki zapobiegliwym decyzjom podjętym na długo przed wojną Rosji przeciw Ukrainie zapotrzebowanie Polski na gaz może być zapewnione przez niedawno uruchomiony gazociąg Baltic Pipe oraz wcześniej wybudowany terminal LNG. Ponadto, choć wąskie gardła w dostawach nadal stanowią ryzyko, Polska korzysta z międzynarodowych rynków ropy naftowej i węgla poprzez infrastrukturę portową.

Niemniej Polska nadal boryka się z bezprecedensowo wysokimi cenami energii ze względu na sytuację na rynkach międzynarodowych. Według ostatnich danych ceny hurtowe gazu i energii elektrycznej w Polsce wzrosły od początku wojny odpowiednio o 130 i 40 proc. To mniejszy wzrost niż w innych krajach Europy, ale nadal bardzo istotny dla polskiej gospodarki.

Nie jest zaskoczeniem, że rządy w całej Europie szybko podjęły działania w celu złagodzenia skutków szoku cenowego. Główną reakcją na kryzys energetyczny w Polsce były cięcia podatków, które pomogły utrzymać niemal niezmienione ceny gazu i energii elektrycznej dla wszystkich gospodarstw domowych, niezależnie od dochodów. Rząd wprowadził też zasiłki dla gospodarstw domowych korzystających z tych źródeł energii (np. węgla do ogrzewania), których ceny zmieniały się wraz z sytuacją rynkową.

Jaka polityka wsparcia

Jest jednak ważne, żeby ten zestaw narzędzi dostosować do bieżących warunków. Napięta sytuacja na europejskich rynkach energii prawdopodobnie utrzyma się co najmniej do 2024 r., co oznacza wysokie ceny hurtowe oraz ryzyko niedoborów energii. Dlatego kluczowe jest, aby polityka wsparcia gospodarstw domowych i firm nadal pomagała zaspokoić pilne potrzeby socjalne, ale w sposób bardziej zrównoważony pod względem gospodarczym i środowiskowym.

Działania powinny spełniać cztery kryteria:

- Czy najbardziej zagrożone gospodarstwa domowe są odpowiednio chronione? Żadne nie powinno być pozbawione niezbędnego ciepła i prądu z powodu wysokiej ceny lub niedostępności energii. Wiązałoby się to z ryzykiem zwiększonego wykorzystania niebezpiecznych dla zdrowia bardziej toksycznych form energii.

- Czy działania zachęcają do oszczędzania energii? Aby zminimalizować ryzyko niedoborów, niezbędne jest zmniejszenie zużycia energii. Najskuteczniejszym sposobem jest umożliwienie wzrostu cen (przy jednoczesnych działaniach osłonowych dla wrażliwych uczestników rynku).

- Czy wsparcie stwarza inne problemy makroekonomiczne? Reakcja polityki fiskalnej na szok energetyczny nie powinna zwiększać zagregowanego popytu, bo przeciwdziałałoby to wysiłkom antyinflacyjnym. Oznacza to, że wsparcie fiskalne powinno być dobrze ukierunkowane, tymczasowe i finansowane dostosowaniami w innych kategoriach budżetowych.

- Czy działania pomagają w utrzymaniu i zwiększeniu dostępności energii? Wprowadzone narzędzia nie powinny zagrażać stabilności finansowej istniejących dostawców energii. Ponadto powinny udrażniać wąskie gardła w krótkim okresie, a perspektywie średnioterminowej zachęcać do nowych inwestycji w dostawy i dystrybucję energii, w tym ze źródeł odnawialnych.

Kryteria skuteczności

Ogłoszone ostatnio działania w Polsce mogą być krokiem w kierunku rozwiązania wielu z tych problemów. Jednak skuteczność w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego, osłon socjalnych i stabilności makroekonomicznej będzie zależeć od ich ostatecznego kształtu. Na przykład:

- Progi cenowe. Podniesienie cen prądu dla konsumpcji powyżej progu, który zaspokaja podstawowe potrzeby gospodarstw domowych, stworzy zachętę do oszczędzania energii. Jednak, aby wpływ na konsumpcję był istotny, próg ten nie może być ustawiony zbyt wysoko, a wzrost cen dla zużycia powyżej tego poziomu nie może być zbyt niski. Podobne rozwiązanie można także zastosować dla detalicznych cen gazu.

- Wsparcie fiskalne dla gospodarstw domowych. Znaczne transfery oraz obniżki podatków, z których korzystają wszystkie gospodarstwa domowe niezależnie od dochodów, nie są optymalnym rozwiązaniem. Ukierunkowanie wsparcia na wrażliwe gospodarstwa domowe umożliwia hojniejszą pomoc przy jednoczesnym uniknięciu presji na wzrost długu publicznego i inflacji.

- Wsparcie fiskalne dla firm energochłonnych. Zapewnienie tymczasowego wsparcia firmom energochłonnym, które mocno ucierpiały wskutek gwałtownego wzrostu cen, pomoże zapobiec znacznemu spadkowi produkcji i utracie potencjału w przemyśle. Wsparcie powinno być jednak uzależnione od postępów w efektywności energetycznej.

- Podatek od firm energetycznych. Chociaż powszechna opłata solidarnościowa w podatku dochodowym byłaby bardziej efektywna, nowy podatek od firm energetycznych także może pomóc w ograniczeniu kosztów fiskalnych i presji inflacyjnej. Jeżeli jednak takie działania nadmiernie ograniczą zyski, może to mieć negatywny wpływ na przyszłe inwestycje w sektorze energetycznym.

Wojna Rosji przeciw Ukrainie oznacza znaczny i prawdopodobnie trwały spadek importu energii z Rosji. Ten szok wymusza znaczną skalę dostosowań w Polsce i Europie. Niemniej przemyślane decyzje mogą zarówno ochronić obywateli, jak i zachować niezbędne zasoby dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w przyszłości.

Geoff Gottlieb jest stałym reprezentantem Międzynarodowego Funduszu Walutowego na Europę Centralną, Wschodnią i Południowo-Wschodnią, Krzysztof Krogulski – ekonomistą w MFW.

Decydenci muszą być przygotowani na to, że kryzys energetyczny będzie trwał dłużej. Zwłaszcza zużycie energii nie może pozostać bez zmian, jakby do wojny Rosji przeciw Ukrainie w ogóle nie doszło.

Podobnie jak w większości Europy, polski rynek energetyczny gwałtownie zmienił się z powodu wojny. Polska nie importuje już gazu ziemnego ani węgla z Rosji i znacznie ograniczyła import ropy. Aby dać wyobrażenie skali, spadek importu surowców energetycznych z Rosji odpowiada około 30 proc. zużycia energii w Polsce.

Pozostało 90% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację