Widziałem to na własne oczy! Na konferencji Globalnego Forum Biznesu B20! Tworzą go wybitni specjaliści z krajów grupy G20, czyli klubu najważniejszych światowych gospodarek, reprezentujących ok. 90 proc. światowego PKB i 80 proc. handlu. Forum B20 przygotowuje rekomendacje finansowe i gospodarcze na szczyt państw G20, który w tym roku odbędzie się we Włoszech. Biorę udział w tych pracach już od kilkunastu lat, ale po raz pierwszy widziałem, by ktoś na tym forum tak bezpośrednio „wywalił kawę na ławę".
Uczynił to specjalny wysłannik prezydenta Bidena ds. klimatu John Kerry. I to w pierwszym dniu pracy! Zaczął od tego, że „w Waszyngtonie jest 7.30 i to dobrze, bo nie ma minuty do stracenia, żeby nadrobić opóźnienia poprzedniej administracji". Poinformował także, że Joe Biden zlecił utworzenie rządowego zespołu liderów klimatycznych. „Uważam za niezmiernie ważne, by Stany Zjednoczone oraz kraje i firmy na całym świecie podążały tą drogą z pokorą i zdecydowaniem" – powiedział.
Słowa te świat może przyjąć wyłącznie z ulgą. Stany Zjednoczone wracają do stołu rozmów klimatycznych. Bez nich kolejne próby wyznaczenia nowego, „zielonego" kursu dla ludzkości są skazane na porażkę. Kerry podkreślił także, że najważniejszym partnerem tych rozmów jest biznes. Rządy poszczególnych państw właśnie z nim będą wyznaczać drogę niezbędnych zmian. „Osiągnięcie zerowej globalnej emisji CO2 w 2050 r. będzie wymagało całkowitej transformacji światowej gospodarki. Sukces tej transformacji będzie w dużej mierze zależał od sektora prywatnego: firm, inwestorów i innowatorów" – zaznaczył Kerry.
To przesłanie powinno szczególnie głośno wybrzmieć nad Wisłą. Polska także musi iść taką drogą transformacji energetycznej oraz gospodarczej. Być może przed nami jeszcze kilka „rejtanowskich" popisów ze strony mniej ważnych polityków. Nasze państwo jednak karnie zajmie miejsce w unijnym szeregu. I dobrze, bo nie ma innego wyjścia! A skoro tak, lepiej posłuchać Kerry'ego i usiąść z polskimi przedsiębiorcami. I wspólnie coś ustalić.
Tematów jest mnóstwo. Wbrew stereotypom transformacja w Polsce to nie tylko odpowiedź na pytanie: „jak zamknąć kopalnie i jednocześnie uniknąć najazdu górników na Sejm?". To długofalowe i skuteczne zachęcanie przedsiębiorców do „zielonych inwestycji". Dopingowanie sektora nauki do systematycznego poszukiwania innowacyjnych rozwiązań dla gospodarki. To edukowanie konsumentów, by wybierali „zielone" produkty. To kwestie funkcjonowania firm transportowych, wytwórczych, usługowych oraz przepisów prawa ich dotyczących. Transformacja będzie też wymagała pracowników o nowych kwalifikacjach. Kerry przypomniał, że w USA w ciągu 5 lat przed pandemią przybyło 3,3 mln pracowników w sektorze czystej energii.