Do 18 września prowadzicie konsultacje społeczne i międzyresortowe dotyczące Polityki energetycznej Polski do 2050 r. Jakie postulaty wysuwane są najczęściej i czy można z nich wyciągnąć już konkretne wnioski?
W ramach procesu konsultacji pojawia się sporo różnych uwag, dotyczących wszystkich aspektów dokumentu. Najprościej można je podsumować tak: grupa chciałaby realizacji swoich postulatów, a te są często sprzeczne. Branża węgla brunatnego i kamiennego dąży do otwierania nowych pokładów i utrzymania pozycji węgla jako dominującego paliwa w energetyce, natomiast branża OZE (odnawialnych źródeł energii – red.) chce z zwiększenia wykorzystania energii odnawialnej. Z kolei prosumenci oczekują jak największego wsparcia. Jako Ministerstwo Gospodarki musimy myśleć o interesie państwa i konsumentów jako całości.
Musimy dbać o bezpieczeństwo energetyczne i zmniejszać negatywny wpływ na środowisko, a jednocześnie nie możemy obciążać nadmiernymi kosztami indywidualnych odbiorców energii, bo to jaką technologię i w jakiej wysokości wspieramy przekłada się na rachunki konsumentów.
Dlatego dążymy do stworzenia rozwiązań optymalnych z punktu widzenia państwa, jako całości.
W PEP 2050 nie ma mowy o kosztach ponoszonych przez konsumentów.