Wszak masowy exodus pracowników położyłby prowadzone od miesięcy czy roku projekty informatyczne na łopatki, nie mówiąc już o zawiedzionych, często globalnych, klientach.
Takie przykłady można mnożyć. – Pracownik IT to teraz najważniejsza osoba w naszej firmie – żartują szefowie dużych spółek. Słowem, brakuje informatyków. „Rzeczpospolita" oszacowała, że deficyt specjalistów od IT sięga już ponad 50 tys. Problem jest jednak znacznie szerszy. W Polsce odczuwalny jest brak specjalistów i wykwalifikowanej kadry w wielu innych dziedzinach. Chociażby największa firma budowlana w kraju, szukając inżynierów specjalistów, pierwszy raz w historii zaczęła się ogłaszać na autobusach.