– To potrzebne funduszowi, nie nam. Nic nie jest przygotowane – mówi Bożena Janicka, sekretarz Porozumienia Zielonogórskiego zrzeszającego lekarzy rodzinnych, do których zapisana jest połowa pacjentów w Polsce. – Lekarze wiedzieli przynajmniej od roku, że będą musieli kupić programy – odpowiada Edyta Grabowska, rzecznik NFZ.
Porozumienie Zielonogórskie grozi, że nie podpisze umów na przyszły rok. – Rozważamy formę protestu – mówi Janicka.
Program kosztuje kilkaset złotych. Do tej pory NFZ dostarczał go bezpłatnie.