Reklama
Rozwiń
Reklama

Groźny chwyt zniknie z porodówek? Ministerstwo Zdrowia interweniuje

Czy na sali porodowej będzie można zastosować chwyt Kristellera czyli brutalnie wypchnąć dziecko z łona matki łokciem, kolanem lub naciskiem całego ciała? Ministerstwo zdrowia chce uregulowania tej kwestii.

Aktualizacja: 30.03.2015 14:39 Publikacja: 30.03.2015 13:33

Groźny chwyt zniknie z porodówek? Ministerstwo Zdrowia interweniuje

Foto: AFP

O sprawie groźnego chwytu na salach porodowych pisała w połowie marca „Rzeczpospolita." Zwróciliśmy wówczas uwagę na to, że jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez inicjatorki akcji „Lepszy poród," jest on stosowany w niemal przy co trzecim porodzie drogami natury. To o tyle niepokojące, że jest to manewr szalenie niebezpieczny i może prowadzić do uszkodzenia zarówno dziecka jak i matki, a nawet ich śmierci.

Oficjalnie pracownicy porodówek zaprzeczają, że z tych praktyk korzystają. Rzeczywistość nie jest jednak inna. Potwierdza to m.in. wyrok sądu w Poznaniu, który za zastosowanie tej metody skazał ginekologa Piotra M. na trzy lata więzienia bez zawieszenia, a towarzyszącą przy porodzie położną na dwa.

RP.PL i The New York Times!

Kup roczną subskrypcję w promocji - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Ochrona zdrowia
Wiceminister zdrowia: Nie jestem zwolenniczką limitu zarobków lekarzy
Ochrona zdrowia
Wiedza, inspiracja i wzór
Ochrona zdrowia
Sejmowy pojedynek projektów w sprawie Funduszu Medycznego
Ochrona zdrowia
Dr Maria Libura: Nierówności w ochronie zdrowia mają wpływ na gospodarkę
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Ochrona zdrowia
Pracodawcy po Zespole Trójstronnym: Nie ma mowy o dalszych podwyżkach
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama