– Znaczące jest, że Ministerstwo Finansów, odnosząc się do
korzystnych zmian, całkowicie pomija podatek liniowy. W 2022 r., przy
braku możliwości odliczenia składki zdrowotnej, rozliczenie według
stawki 19 proc. staje się zdecydowanie mniej korzystne niż obecnie. Z
9-proc. składki wyniesie ono 28 proc. A lekarze prowadzący działalność
gospodarczą często wybierają podatek liniowy – mówi Paweł Lewandowski,
ekonomista zajmujący się doradztwem biznesowym.
Jego zdaniem ryczałt może być alternatywą dla stawki liniowej. Należy
jednak pamiętać, że tu także nie będzie można odliczyć składki
zdrowotnej, która ma wynieść 1/3 stawki podatku.
– To oznacza, że mimo obniżki ryczałtu obciążenia zawodów medycznych i
tak wzrosną z 17 proc. do blisko 19 proc. przychodu, bez możliwości
odliczenia kosztów – mówi Lewandowski.
Medycy muszą też pamiętać, że zarówno ustawa o PIT, jak i ustawa
ryczałtowa zakazują łączenia działalności gospodarczej z pracą na
etacie, jeśli dana osoba chce świadczyć usługi na rzecz obecnego lub
byłego pracodawcy, odpowiadające czynnościom wykonywanym w ramach
stosunku pracy. Dotychczas fiskus zgadzał się na stawkę 19 proc., jeśli
np. lekarz w działalności gospodarczej zajmował się leczeniem pacjentów,
a na etacie u tego samego podmiotu wykonywał zadania administracyjne
jako np. kierownik przychodni.
Koniec karty
Zmiany obejmą też kartę podatkową. W 2022 r. na karcie pozostaną
tylko przedsiębiorcy, którzy rozliczają ją w 2021 r., na zasadzie kontynuacji.
– Co ważne, lekarze, stomatolodzy i weterynarze, którzy rozliczają
się w formie karty, nie będą już mogli od 2022 r. rozliczać w ten sposób
usług na rzecz osób prawnych, jednostek organizacyjnych
nieposiadających osobowości prawnej albo na rzecz osób fizycznych dla
potrzeb prowadzonej przez nie działalności gospodarczej – mówi
Lewandowski.