Ministerstwo Zdrowia zamierza zmienić reguły postępowania wobec pacjentów chorych na grypę A/H1N1. Hospitalizowani mają być wyłącznie pacjenci najbardziej chorzy.

Ewa Kopacz zaapelowała, by tak zwaną świńską grypę traktować jako zjawisko sezonowe. W przypadku podejrzenia choroby, należy udać się do lekarza pierwszego kontaktu, który zdecyduje o dalszych losach pacjenta. Minister podkreśliła, że zdecydowana większość przypadków tak zwanej świńskiej grypy powinna być leczona w domu.

Trzy szpitale, które nierzetelnie zajęły się pacjentem, będą musiały zapłacić karę. Chodzi o jednego z dziennikarzy, który zgłosił się przed kilkoma dniami do Szpitala MSWiA, Szpitala Klinicznego imienia Orłowskiego oraz Szpitala Czerniakowskiego z rzekomymi objawami nowej grypy. W żadnym z wymienionych placówek służby zdrowia nie została mu udzielona fachowa pomoc. Wysokość kary nałożonej przez NFZ na każdy z wyżej wymienionych szpitali to niemal 2 miliony złotych.

Liczba zachorowań na tak zwaną świńską grypę w Polsce zbliża się powoli do 100. Większość z nich to łagodne przypadki.

- Uczciwi nie powinni się obawiać kontroli zwolnień lekarskich - tak Ewa Kopacz skomentowała informację o akcji Zakładu Ubezpieczeń Zdrowotnych. ZUS będzie kontrolować lekarzy, którzy wystawiają dużo zwolnień i osoby z nich często korzystające. Dodała także, że w województwie opolskim realizowany jest podobny program kontroli. Pod lupę trafiło wykorzystanie leków przez pacjentów na zwolnieniach lekarskich. Możliwe jest rozszerzenie tego programu na cały kraj.