Reklama 4,5-procentowego napoju z jabłek, która ukazała się na drugiej stronie okładki aktualnego numeru tygodnika "Wprost", wywołała burzę w resorcie zdrowia i Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA).
- Najpóźniej w piątek złożę do prokuratury właściwej dla siedziby redakcji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez złamanie ustawy o wychowaniu w trzeźwości - mówi "Rzeczpospolitej" dyrektor Krzysztof Brzózka.
- Reklamowanie cydru jest w Polsce nielegalne - podkreśla wiceminister zdrowia Igor Radziewicz - Winnicki, który od kilku miesięcy sprzeciwia się senackiemu projektowi ustawy umożliwiającej reklamowanie cydru na takich samych zasadach, jak piwa.
Według projektowanych przepisów, reklamy cydru miałyby być dozwolone w prasie, z wyjątkiem tej dla dzieci i młodzieży, telewizji w godzinach 20 - 6 oraz na słupach i tablicach reklamowych, jeśli 20 proc. reklamy zajmować będą ostrzeżenia o szkodliwości alkoholu.
Tymczasem, zdaniem dyrektora PARP-y, reklama zamieszczona we "Wprost" łamie zasady reklamowania nawet piwa, bo wbrew jej przepisom kojarzy się z atrakcyjnością seksualną: - Przedstawia atrakcyjną blondynkę z napojem o nazwie "Desire", czyli "pożądanie". I, zgodnie z naszymi obawami, jest skierowana do kobiet, czyli nie do końca jeszcze zagospodarowanego segmentu rynku alkoholowego, osób, którym nie smakuje piwo, wino ani wódka - dodaje Krzysztof Brzózka, który we wrześniu zawiadomił prokuraturę o reklamie tego samego cydru zamieszczonej na drugiej stronie tygodnika "Newsweek".