Producent silników lotniczych wspiera projekt Bloodhound SSC finansowo i technicznie. Przygotowuje silnik odrzutowy EJ 200, skonstruowany dla samolotu wielozadaniowego Eurofighter, do wykorzystania w rekordowym samochodzie. Twórcy Bloodhunda wypożyczyli od ministerstwa obrony trzy używane silniki Eurofightera. Dwa na zmianę mają służyć do napędu samochodu, jeden jest źródłem części zamiennych.
Silnik odrzutowy rozpędzi samochód do prędkości ok. 560 km na godzinę, po czym uruchomiony zostanie silnik rakietowy, który pozwoli osiągnąć maszynie prędkość ponaddźwiękową. Jego konstruktorem jest samouk, 29-letni Daniel Jubb. Hybrydowy silnik rakietowy powstaje w prowadzonych przez niego zakładach Falcon Project w Manchesterze.
Trzeci silnik, w jaki będzie wyposażony Bloodhound, zapożyczony został z Formuły 1. To ośmiocylindrowy Cosworth o mocy 750 KM. Będzie służył jako dodatkowe źródło zasilania i napędzał pompę silnika rakietowego.
Konstruktorzy samochodu Bloodhound chcą pobić obecny rekord prędkości na lądzie – 1228 km/godz. Próba ma się odbyć na dnie wyschniętego jeziora w Afryce Południowej w przyszłym roku. Za kierownicą supersamochodu zajmie miejsce Andy Green, emerytowany pilot RAF, weteran rywalizacji o miano najszybszego kierowcy świata. W 1997 roku zasiadał w kokpicie odrzutowca na kołach Thrust SSC i na dnie wyschniętego jeziora Black Rock Desert w USA dwukrotnie bił rekordy prędkości. Szefem projektu Bloodhound jest Richard Noble, który również był konstruktorem Thrust SSC.
Zespół Bloodhounda ma konkurentów z USA i Australii, którzy także chcą pokonać psychologiczną barierę 1000 mil na godzinę. Wyścig po rekordy stał się sprawą narodową, konstruktorom kibicuje cała Wielka Brytania. Projekt finansowo wspierają liczni obywatele i firmy brytyjskie.