10,27 proc. ruchu online w Iraku pochodzi ze stron porno - twierdzą analitycy SimilarWeb. Na drugim miejscu są Egipcjanie (8 proc.), a dalej Serbowie (6,42 proc.).
Na samym dole listy są też kraje arabskie - ZEA (1,76 proc.), Kuwejt (2,55 proc.) i Arabia Saudyjska (2,6 proc.). Na całym świecie odwiedziny na stronach pornograficznych to 4,21 proc. całego ruchu online.