Przypomnijmy, pod Wałbrzychem, w gminie Walim, powstaje dom marzeń dla naszych czytelników. Państwo Latkowscy wygrali go w trzeciej edycji konkursu „Dom marzeń Polaka”. We wrześniu budowlańcy z firmy Multi przystąpili do pracy. Dziś rosną już ściany Lamii (tak nazywa się projekt, który wybrali nasi Czytelnicy). — Po ulewnych deszczach, pogoda zrobiła się dla nas bardziej łaskawa. Właśnie stawiamy ściany parteru, a kolejnym etapem będą przygotowania pod ułożenie stropu – mówi Robert Szymkowiak, kierownik budowy z firmy Multi, która jest wykonawcą Lamii. — Wykorzystamy płyty stropowe Ytong. Dzięki ich zastosowaniu strop od góry do dołu jest równy, co przyspiesza prace wykończeniowe. Płyty montowane są za pomocą dźwigu, a strop można obciążać bezpośrednio po montażu i nie trzeba stosować podpór. — W ten sposób unikniemy przerw technologicznych, a bardzo spieszymy się przed zimą, która w górach przychodzi wcześniej — dodaje Robert Szymkowiak.
Dom dla czytelników - mamy już ściany parteru lamii, następnie będą montowane płyty stropowe
Piękna jesienna pogoda sprzyja pracom na budowie domu marzeń Polaka. Ściany parteru rosną w błyskawicznym tempie.
Przypomnijmy, pod Wałbrzychem, w gminie Walim, powstaje dom marzeń dla naszych czytelników. Państwo Latkowscy wygrali go w trzeciej edycji konkursu „Dom marzeń Polaka”. We wrześniu budowlańcy z firmy Multi przystąpili do pracy. Dziś rosną już ściany Lamii (tak nazywa się projekt, który wybrali nasi Czytelnicy). — Po ulewnych deszczach, pogoda zrobiła się dla nas bardziej łaskawa. Właśnie stawiamy ściany parteru, a kolejnym etapem będą przygotowania pod ułożenie stropu – mówi Robert Szymkowiak, kierownik budowy z firmy Multi, która jest wykonawcą Lamii. — Wykorzystamy płyty stropowe Ytong. Dzięki ich zastosowaniu strop od góry do dołu jest równy, co przyspiesza prace wykończeniowe. Płyty montowane są za pomocą dźwigu, a strop można obciążać bezpośrednio po montażu i nie trzeba stosować podpór. — W ten sposób unikniemy przerw technologicznych, a bardzo spieszymy się przed zimą, która w górach przychodzi wcześniej — dodaje Robert Szymkowiak.
