Zarówno sprzedawcy, jak i kupcy zamarli w oczekiwaniu na dalszy rozwój sytuacji. Wszyscy zadają sobie pytanie, jakie działania podejmą banki w najbliższych miesiącach. A że zimą sytuacja na rynkach finansowych niewiele się zmieni, potencjalni inwestorzy zwlekają z podjęciem decyzji o kupnie działki budowlanej.

Sprzedawcy czekają, aż stawki za grunty wzrosną, a kupcy liczą na spadki. Tymczasem w wielu miejscowościach ceny działek raczej stoją w miejscu. O tym, czy za 1 mkw. zapłacimy 15 zł czy 1,5 tys. zł, decyduje jak zwykle: lokalizacja, sąsiedztwo, przeznaczenie i wielkość terenu oraz dostęp do mediów. Największym zainteresowaniem cieszą się niewielkie działki dobrze skomunikowane z centrum miasta. Takich ofert w przystępnej cenie nie jest jednak zbyt wiele. Z barometru „Rz” wynika, że do przyszłej zimy ceny działek mogą wzrosnąć średnio o 5,5 proc.

[ramka]Jak powstaje wykres? Podstawą do wyliczenia danych do barometru były ceny działek budowlanych, rzeczywiste i prognozowane. Pośrednicy z pięciu miast podali ceny metra kwadratowego uzbrojonego terenu w typowej dzielnicy domów jednorodzinnych w obrębie miasta w danym miesiącu oraz ich prognozy w analogicznym miesiącu 2010 r.

Barometr powstał przy współpracy z: Tomaszem Rożkiem z Akcesu w Warszawie, Tomaszem Błeszyńskim, doradcą na rynku nieruchomości w Łodzi, Przemysławem Szkutnikiem z Ober-Haus z Gdańska, Arturem Jakubczykiem z Lexpolu w Katowicach i Leszkiem Michniakiem z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości.[/ramka]