Kto nie dostanie kredytu za rok

Od stycznia 2014 r. 20 proc. klientów może mieć problem z pożyczeniem na mieszkanie z powodu braku 10 - proc. wkładu własnego.

Aktualizacja: 10.06.2013 11:17 Publikacja: 05.06.2013 12:54

Michał Krajkowski

Michał Krajkowski

Foto: Archiwum

Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus:

-

Liczba ta może wzrosnąć nawet do 25 procent od 2015 roku, kiedy to planowane jest wprowadzenie 20-proc. wkładu własnego.

Zgodnie z projektem nowej Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego, już od początku 2014 roku każda osoba nabywająca nieruchomość i zaciągająca kredyt hipoteczny będzie musiała udokumentować co najmniej 10 procent wkładu własnego.

Przykładowo, jeśli będziemy kupować mieszkanie o wartości 250 tysięcy złotych, wówczas niezbędne będzie posiadanie minimum 25 tysięcy złotych. W praktyce wymóg może być nawet większy. W sytuacji, gdy kwota kredytu nie będzie mogła przekroczyć 90 procent wartości nieruchomości, to niemożliwe stanie się pożyczenie na opłaty około kredytowe, takie jak prowizja czy ubezpieczenia.

Zatem środki własne kredytobiorca będzie musiał z reguły mieć wyższe niż zakładane 10 procent tak, aby móc pokryć te dodatkowe opłaty. Może okazać się to przeszkodą nie do pokonania dla wielu potencjalnych nabywców.

Bazując na danych historycznych, można przypuszczać, że około 20 procent klientów może mieć problem z uzyskaniem kredytu hipotecznego, właśnie przez brak 10-proc.wkładu własnego. W ostatnich trzech latach udział kredytów udzielanych z wkładem własnym poniżej 20 procent, oscylował bowiem wokół 50 procent. Dane Związku Banków Polskich nie pokazują jak dużą część w tej grupie stanowiły kredyty w wkładem własnym mniejszym niż 10 procent. Ostatnie tak szczegółowe dane zostały opublikowane za trzy kwartały 2010 r. W tych okresach kredyty z LTV większym od 90 procent stanowiły od 16 do nawet 35 procent spośród wszystkich udzielanych.

Zakładając, że sytuacja niewiele się zmieniła w porównaniu z 2010 rokiem, możemy oszacować, że dzisiaj około 20 procent kredytów stanowią te z wkładem poniżej 10 procent.

Mimo iż są to dane z roku 2010 trudno oczekiwać, żeby aktualnie te proporcje diametralnie się zmieniły. Nie ma żadnych przesłanek, które wskazywałyby na fakt, że kredytów z niewielkim wkładem własnym zaciągamy mniej niż w 2010 roku.

Nieruchomości
Remonty 2025. Na jakie prace decydują się Polacy
Nieruchomości
Biura premium są jak magnes. Centrum kontra inne dzielnice
Nieruchomości
Rynek wtórny. Tak sprzedający wyceniali mieszkania w kwietniu
Nieruchomości
Boom na działki. Ziemia jest coraz cenniejsza
Nieruchomości
Biurowce czekają na powrót „statecznego” kapitału
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem