O gorącym okresie na rynku wynajmu mówi Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości (WGLiN). – Studenci szukają tanich mieszkań jak najbliżej uczelni. Standard jest mniej ważny. Okazyjnych ofert jest niewiele, a dwupokojowe lokum z czynszem do 1,6 tys. zł miesięcznie jest praktycznie nie do znalezienia – zauważa Edyta Krakowiak. I dodaje, że studenci stawiają na lokalizację, bo nie chcą spędzać kilkudziesięciu minut na dojazdach do szkoły.
Pokój dla każdego
W Warszawie, jak mówi Edyta Krakowiak, najczęściej poszukiwane są mieszkania dwu- i trzypokojowe z oddzielną kuchnią. – Studenci szukają lokali w kilka osób, ale każdy z nich chce mieć osobny pokój. Mieszkanie może być skromne. Jeżeli jest tanie, to wyposażenie nie odgrywa dużej roli – zapewnia przedstawicielka WGLiN. Czynsze za mieszkania w centralnych lokalizacjach to 40–60 zł za mkw. Na studencką kieszeń to za dużo.
– Na przyzwoitą kawalerkę trzeba mieć minimum 1,2 tys. zł, na dwójkę – 1,6 tys. zł, a na trójkę ok. 2 tys. zł. O takie mieszkania wcale jednak nie jest łatwo – zwraca uwagę Edyta Krakowiak. – Trzeba ich szukać wcześniej, a nie na ostatnią chwilę, jak to mają w zwyczaju studenci, którzy nie chcą płacić czynszu w wakacje, kiedy wybór jest dużo większy.
Zawsze można się oczywiście targować, ale jak mówi Edyta Krakowiak, przy najtańszych mieszkaniach jedno- i dwupokojowych zniżki raczej się nie zdarzają. – Można coś utargować przy większych lokalach. Im mieszkanie droższe, tym rabat większy – mówi.
Także we Wrocławiu, jak podkreśla Katarzyna Pawłowska z Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości (WGN), wrzesień to czas intensywniejszego poszukiwania mieszkań przez studentów. – Standard lokalu jest bardzo ważny. Studenci biorą pod uwagę umeblowane i wyposażone w sprzęt AGD lokale. Najszybciej znikają mieszkania dwu–trzypokojowe – opowiada Katarzyna Pawłowska. – Na większy wybór ofert i większe możliwości negocjacji można było liczyć w lipcu i sierpniu. Im bliżej roku akademickiego, tym trudniej o ciekawą ofertę w dobrej cenie – zauważa. Za wynajem kawalerki we Wrocławiu trzeba zapłacić średnio 1,1 tys. zł, za dwójkę – 1,5 tys. zł, a trójkę – 1,8 tys. zł. Do tego dochodzą opłaty administracyjne i za media.