Reklama

Rajska wyspa coraz droższa

Hossa na seszelskim rynku nieruchomości trwa od lat. Apartamenty drożeją z roku na rok. Są kupowane głównie za gotówkę.

Publikacja: 28.09.2015 15:04

Rajska wyspa coraz droższa

Foto: Lion's Bank (Arriva Seychelles)

Tak wynika z analiz Lion's Banku. - Z danych portalu GPG wynika, że w latach 2006-2014 na wyspie Eden przeciętna cena apartamentu z jedną sypialnią wzrosła o 72,7 proc. - do 6,2 mln seszelskich rupii - podaje Bartosz Turek, analityk Lion's Banku. - Po przeliczeniu na rodzimą walutę daje to kwotę 1,8 mln zł. W 2014 roku za lokum z dwiema sypialniami przyszłoby zapłacić 2,6 mln zł - o 59 proc. więcej niż w 2006 roku - dodaje.

Analityk zwraca uwagę, że najmocniej, paradoksalnie, zdrożały drogie wille. - W 2006 roku przeciętna nieruchomość tego typu kosztowała 23,4 mln rupii, a w 2014 roku prawie dwa razy więcej, bo 45,4 mln rupii. To równowartość 13,3 mln zł - mówi Bartosz Turek.

Jak tłumaczy, popyt na seszelskie nieruchomości bez wątpienia należy łączyć z turystyczną popularnością tej części globu. - Są to jedyne wyspy granitowe na świecie, z największym atolem i niesamowitymi krajobrazami - opowiada Bartosz Turek. - Do tego dochodzi niemal stała, dobra pogoda i brak cyklonów. Popyt na nieruchomości generuje też położenie na Oceanie Indyjskim, na północny - wschód od Madagaskaru, czyli relatywnie blisko Europy, południowej Afryki czy krajów wydobywających ropę naftową - dodaje.

Dlatego też, jak mówi analityk, sporo turystów przyjeżdża tam z Francji, Niemiec, Włoch czy Afryki. - Nabywcami nieruchomości są przede wszystkim zamożni Afrykańczycy, Włosi, Francuzi, Rosjanie i Brytyjczycy - zwraca uwagę Bartosz Turek. - Co niemniej ciekawe większość nieruchomości na Seszelach jest nabywanych za gotówkę. Trudno się jednak temu dziwić skoro seszelski bank centralny szacuje przeciętne oprocentowanie kredytu na ponad 12 proc., a suma hipotecznych pożyczek na wyspie Eden nie przekracza wartości kilku czy kilkunastu willi . Gdyby tego było mało, potencjalny nabywca musi przetransferować pieniądze na zakup nieruchomości do seszelskiego banku i wymienić je na lokalne rupie, bo tylko w tej walucie można dokonać transakcji na rynku nieruchomości - opowiada.

Ale, jak zauważa Bartosz Turek, lista ciekawostek się na tym nie kończy. - Zgodnie z danymi portalu GPG na Seszelach nie ma podatku od zysków ze sprzedaży nieruchomości oraz podatku od spadków i darowizn, a od dochodów z wynajmu trzeba zapłacić podatek progresywny, przy czym najniższa stawka wynosi 0 proc. i obowiązuje od rocznego dochodu nieprzekraczającego 45 tys. zł - wskazuje analityk Lion's Banku.

Reklama
Reklama

W sprzedaży jest willa w pierwszej linii zabudowy położona na zachodnim wybrzeżu wyspy Mahé. - Jest to jeden z pięciu budynków położonych na plaży o długości 130 metrów - opowiada Bartosz Turek. - Działka ma powierzchnię 3 tys. mkw., a sam dom - 300 mkw. Mieszczą się w nim trzy sypialnie z łazienkami, pokój dzienny oraz zadaszony taras. Na tym terenie znajduje się też domek dla służby oraz zadbany ogród - dodaje. Cena nieruchomości to 3,8 mln dol. Lokalizacja: Mahé, Seszele (Źródło: Arriva Seychelles).

Nieruchomości mieszkaniowe
Bruksela ma plan na tanie mieszkania. Kolejne regulacje zamiast usuwania barier?
Nieruchomości
Produkcyjna sinusoida mieszkaniowa. Po mocnym październiku chudy listopad
Nieruchomości
Rynek najmu schodzi z górki. Ale są mieszkania, które znikają w kilka godzin
Nieruchomości
Używane mieszkania wróciły do łask kupujących
Nieruchomości
Bitwa o najlepsze biura. Najsłabsze obiekty wypadną z rynku
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama