- W Krakowie na rynku mieszkań używanych nie dzieje się nic niezwykłego – mówi Katarzyna Liebersbach-Szarek, pośredniczka z krakowskiej agencji Nieruchomości Łobzowskie. – Zainteresowanie klientów nieruchomościami jest po wakacjach nieco większe. Nie ma to jednak nic wspólnego z programem dofinansowania „Mieszkanie dla młodych". Po prostu klienci wrócili z urlopów. Ceny nieco spadły, więc jest to nie najgorszy moment na kupowanie używanych lokali.
- We Wrocławiu klientów najwyraźniej stać na coraz droższe mieszkania – komentuje Marcin Jańczuk, dyrektor z sieciowej agencji Metrohouse. – Tak przynajmniej wynika ze statystyk sprzedażowych, w świetle których za mkw. mieszkania w tym mieście płacimy o 3,6 proc. więcej niż przed rokiem. Od początku roku średnia cena sprzedawanego lokalu wzrosła o 445 zł, do 5368 zł za mkw. Najtańsze mieszkania sprzedawane w ostatnim kwartale osiągały ceny 3,5–4 tys. zł z mkw., a najdroższe – prawie 8 tys. zł za mkw.
- W Częstochowie sprzedaż mieszkań używanych jest całkiem dobra. W ostatnim kwartale sprzedaliśmy 25 lokali, a trzeba pamiętać, że wakacje nie są zbyt dobrym czasem na rynku nieruchomości – mówi Łukasz Żabicki, dyrektor częstochowskiego oddziału agencji Północ Nieruchomości. – Najchętniej kupowane są lokale dwupokojowe o powierzchni 38–50 mkw. w dzielnicy Tysiąclecie. Zainteresowanie wzbudzają zmodernizowane mieszkania o podwyższonym standardzie. Jest ich jednak niewiele. Ceny wahają się od 120 do 200 tys. zł. Dwójki do remontu są wyceniane na 90–110 tys. zł.